Autor |
Wiadomość |
Calypso
Junior
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Łomża
|
Wysłany: Czw 16:47, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
Zuzia i jej koleżanka Justyna poszły do kina na film Step Up 2. Zaczęły maszerować jak w wojsku, patrząc w prawo i w lewo. Nagle z krzaków wyszedł wilk. Dziewczynki przerażone zaczęły uciekać w stronę pobliskiego lasku. Nagle zauważyły jakiegoś chłopaka, który trzymał w ręku różdżkę i kogoś im przypominał. To był chłopiec, który przeżył. O mało co nie pożarł go dzik. Ale rzucił w niego śmiertelnym zaklęciem. Dzik nie żył, a Zuzia i Justyna wypytywały się chłopca kim jest itp. A ten podszedł do nich. Nagle powiedział: 'Hermiono, Cho. To ja Harry!'. Dziewczynki zdumione przeżyciem nie mogły wydusić z siebie ani jednego słowa. Witaj Harry! - mówi Luna. Harry ze zdziwieniem wypuszcza z ust - To ty Pomyluno? - A niby kto inny jak nie ja - odpowiada mu pytaniem na pytanie Luna. Harry zdziwiony, pragnął by Luna się na niego obraziła i nie odzywała do końca życia, ale słowo pamyluna chyba nie wystarczy. - Harry o czym myślisz Harry HARRY Odezwij się - krzyczała mu do ucha Luna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
shine
Początkująca
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z nieba
|
Wysłany: Czw 17:11, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
Zuzia i jej koleżanka Justyna poszły do kina na film Step Up 2. Zaczęły maszerować jak w wojsku, patrząc w prawo i w lewo. Nagle z krzaków wyszedł wilk. Dziewczynki przerażone zaczęły uciekać w stronę pobliskiego lasku. Nagle zauważyły jakiegoś chłopaka, który trzymał w ręku różdżkę i kogoś im przypominał. To był chłopiec, który przeżył. O mało co nie pożarł go dzik. Ale rzucił w niego śmiertelnym zaklęciem. Dzik nie żył, a Zuzia i Justyna wypytywały się chłopca kim jest itp. A ten podszedł do nich. Nagle powiedział: 'Hermiono, Cho. To ja Harry!'. Dziewczynki zdumione przeżyciem nie mogły wydusić z siebie ani jednego słowa. Witaj Harry! - mówi Luna. Harry ze zdziwieniem wypuszcza z ust - To ty Pomyluno? - A niby kto inny jak nie ja - odpowiada mu pytaniem na pytanie Luna. Harry zdziwiony, pragnął by Luna się na niego obraziła i nie odzywała do końca życia, ale słowo pamyluna chyba nie wystarczy. - Harry o czym myślisz Harry HARRY Odezwij się - krzyczała mu do ucha Luna. Jednym machnięcym Harry odepchnął od siebie Lune, a ta upadła na kamienie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ca-pris
Moderator
Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 17:56, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
Mell napisał: | Zuzia i jej koleżanka Justyna poszły do kina na film Step Up 2. Zaczęły maszerować jak w wojsku, patrząc w prawo i w lewo. Nagle z krzaków wyszedł wilk. Dziewczynki przerażone zaczęły uciekać w stronę pobliskiego lasku. Nagle zauważyły jakiegoś chłopaka, który trzymał w ręku różdżkę i kogoś im przypominał. To był chłopiec, który przeżył. O mało co nie pożarł go dzik. Ale rzucił w niego śmiertelnym zaklęciem. Dzik nie żył, a Zuzia i Justyna wypytywały się chłopca kim jest itp. A ten podszedł do nich. Nagle powiedział: 'Hermiono, Cho. To ja Harry!'. Dziewczynki zdumione przeżyciem nie mogły wydusić z siebie ani jednego słowa. Witaj Harry! - mówi Luna. Harry ze zdziwieniem wypuszcza z ust - To ty Pomyluno? - A niby kto inny jak nie ja - odpowiada mu pytaniem na pytanie Luna. Harry zdziwiony, pragnął by Luna się na niego obraziła i nie odzywała do końca życia, ale słowo pamyluna chyba nie wystarczy. |
Więc zaczął obrażać ją dalej takimi słowami:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Calypso
Junior
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Łomża
|
Wysłany: Czw 18:41, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
Zuzia i jej koleżanka Justyna poszły do kina na film Step Up 2. Zaczęły maszerować jak w wojsku, patrząc w prawo i w lewo. Nagle z krzaków wyszedł wilk. Dziewczynki przerażone zaczęły uciekać w stronę pobliskiego lasku. Nagle zauważyły jakiegoś chłopaka, który trzymał w ręku różdżkę i kogoś im przypominał. To był chłopiec, który przeżył. O mało co nie pożarł go dzik. Ale rzucił w niego śmiertelnym zaklęciem. Dzik nie żył, a Zuzia i Justyna wypytywały się chłopca kim jest itp. A ten podszedł do nich. Nagle powiedział: 'Hermiono, Cho. To ja Harry!'. Dziewczynki zdumione przeżyciem nie mogły wydusić z siebie ani jednego słowa. Witaj Harry! - mówi Luna. Harry ze zdziwieniem wypuszcza z ust - To ty Pomyluno? - A niby kto inny jak nie ja - odpowiada mu pytaniem na pytanie Luna. Harry zdziwiony, pragnął by Luna się na niego obraziła i nie odzywała do końca życia, ale słowo pomyluna chyba nie wystarczy. - Harry o czym myślisz Harry HARRY Odezwij się - krzyczała mu do ucha Luna. Jednym machnięciem Harry odepchnął od siebie Lunę, a ta upadła na kamienie. Więc zaczął obrażać ją dalej takimi słowami : - Odczep się ode mnie pomyluno Nie nawidzę cię - teraz on krzyczał jej wprost do ucha.
|
|
Powrót do góry |
|
|
shine
Początkująca
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z nieba
|
Wysłany: Czw 20:56, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
Zuzia i jej koleżanka Justyna poszły do kina na film Step Up 2. Zaczęły maszerować jak w wojsku, patrząc w prawo i w lewo. Nagle z krzaków wyszedł wilk. Dziewczynki przerażone zaczęły uciekać w stronę pobliskiego lasku. Nagle zauważyły jakiegoś chłopaka, który trzymał w ręku różdżkę i kogoś im przypominał. To był chłopiec, który przeżył. O mało co nie pożarł go dzik. Ale rzucił w niego śmiertelnym zaklęciem. Dzik nie żył, a Zuzia i Justyna wypytywały się chłopca kim jest itp. A ten podszedł do nich. Nagle powiedział: 'Hermiono, Cho. To ja Harry!'. Dziewczynki zdumione przeżyciem nie mogły wydusić z siebie ani jednego słowa. Witaj Harry! - mówi Luna. Harry ze zdziwieniem wypuszcza z ust - To ty Pomyluno? - A niby kto inny jak nie ja - odpowiada mu pytaniem na pytanie Luna. Harry zdziwiony, pragnął by Luna się na niego obraziła i nie odzywała do końca życia, ale słowo pomyluna chyba nie wystarczy. - Harry o czym myślisz Harry HARRY Odezwij się - krzyczała mu do ucha Luna. Jednym machnięciem Harry odepchnął od siebie Lunę, a ta upadła na kamienie. Więc zaczął obrażać ją dalej takimi słowami : - Odczep się ode mnie pomyluno Nie nawidzę cię - teraz on krzyczał jej wprost do ucha. Ona w popłochu chwyciła za siekierę, która leżała za nią po czym krzyknęła:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Calypso
Junior
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Łomża
|
Wysłany: Sob 19:47, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
Zuzia i jej koleżanka Justyna poszły do kina na film Step Up 2. Zaczęły maszerować jak w wojsku, patrząc w prawo i w lewo. Nagle z krzaków wyszedł wilk. Dziewczynki przerażone zaczęły uciekać w stronę pobliskiego lasku. Nagle zauważyły jakiegoś chłopaka, który trzymał w ręku różdżkę i kogoś im przypominał. To był chłopiec, który przeżył. O mało co nie pożarł go dzik. Ale rzucił w niego śmiertelnym zaklęciem. Dzik nie żył, a Zuzia i Justyna wypytywały się chłopca kim jest itp. A ten podszedł do nich. Nagle powiedział: 'Hermiono, Cho. To ja Harry!'. Dziewczynki zdumione przeżyciem nie mogły wydusić z siebie ani jednego słowa. Witaj Harry! - mówi Luna. Harry ze zdziwieniem wypuszcza z ust - To ty Pomyluno? - A niby kto inny jak nie ja - odpowiada mu pytaniem na pytanie Luna. Harry zdziwiony, pragnął by Luna się na niego obraziła i nie odzywała do końca życia, ale słowo pomyluna chyba nie wystarczy. - Harry o czym myślisz Harry HARRY Odezwij się - krzyczała mu do ucha Luna. Jednym machnięciem Harry odepchnął od siebie Lunę, a ta upadła na kamienie. Więc zaczął obrażać ją dalej takimi słowami : - Odczep się ode mnie pomyluno Nie nawidzę cię - teraz on krzyczał jej wprost do ucha. Ona w popłochu chwyciła za siekierę, która leżała za nią po czym krzyknęła : - Już dłużej nie wytrzymam - mówiła przez łzy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mell
Administrator
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kobyłka
|
Wysłany: Pon 16:22, 19 Maj 2008 Temat postu: |
|
Zuzia i jej koleżanka Justyna poszły do kina na film Step Up 2. Zaczęły maszerować jak w wojsku, patrząc w prawo i w lewo. Nagle z krzaków wyszedł wilk. Dziewczynki przerażone zaczęły uciekać w stronę pobliskiego lasku. Nagle zauważyły jakiegoś chłopaka, który trzymał w ręku różdżkę i kogoś im przypominał. To był chłopiec, który przeżył. O mało co nie pożarł go dzik. Ale rzucił w niego śmiertelnym zaklęciem. Dzik nie żył, a Zuzia i Justyna wypytywały się chłopca kim jest itp. A ten podszedł do nich. Nagle powiedział: 'Hermiono, Cho. To ja Harry!'. Dziewczynki zdumione przeżyciem nie mogły wydusić z siebie ani jednego słowa. Witaj Harry! - mówi Luna. Harry ze zdziwieniem wypuszcza z ust - To ty Pomyluno? - A niby kto inny jak nie ja - odpowiada mu pytaniem na pytanie Luna. Harry zdziwiony, pragnął by Luna się na niego obraziła i nie odzywała do końca życia, ale słowo pomyluna chyba nie wystarczy. - Harry o czym myślisz Harry HARRY Odezwij się - krzyczała mu do ucha Luna. Jednym machnięciem Harry odepchnął od siebie Lunę, a ta upadła na kamienie. Więc zaczął obrażać ją dalej takimi słowami : - Odczep się ode mnie pomyluno Nie nawidzę cię - teraz on krzyczał jej wprost do ucha. Ona w popłochu chwyciła za siekierę, która leżała za nią po czym krzyknęła : - Już dłużej nie wytrzymam - mówiła przez łzy. - Ja cię A ty jak zachowujesz się w stosunku do mnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Calypso
Junior
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Łomża
|
Wysłany: Pon 20:05, 19 Maj 2008 Temat postu: |
|
Zuzia i jej koleżanka Justyna poszły do kina na film Step Up 2. Zaczęły maszerować jak w wojsku, patrząc w prawo i w lewo. Nagle z krzaków wyszedł wilk. Dziewczynki przerażone zaczęły uciekać w stronę pobliskiego lasku. Nagle zauważyły jakiegoś chłopaka, który trzymał w ręku różdżkę i kogoś im przypominał. To był chłopiec, który przeżył. O mało co nie pożarł go dzik. Ale rzucił w niego śmiertelnym zaklęciem. Dzik nie żył, a Zuzia i Justyna wypytywały się chłopca kim jest itp. A ten podszedł do nich. Nagle powiedział: 'Hermiono, Cho. To ja Harry!'. Dziewczynki zdumione przeżyciem nie mogły wydusić z siebie ani jednego słowa. Witaj Harry! - mówi Luna. Harry ze zdziwieniem wypuszcza z ust - To ty Pomyluno? - A niby kto inny jak nie ja - odpowiada mu pytaniem na pytanie Luna. Harry zdziwiony, pragnął by Luna się na niego obraziła i nie odzywała do końca życia, ale słowo pomyluna chyba nie wystarczy. - Harry o czym myślisz Harry HARRY Odezwij się - krzyczała mu do ucha Luna. Jednym machnięciem Harry odepchnął od siebie Lunę, a ta upadła na kamienie. Więc zaczął obrażać ją dalej takimi słowami : - Odczep się ode mnie pomyluno Nie nawidzę cię - teraz on krzyczał jej wprost do ucha. Ona w popłochu chwyciła za siekierę, która leżała za nią po czym krzyknęła : - Już dłużej nie wytrzymam - mówiła przez łzy. - Ja cię A ty jak zachowujesz się w stosunku do mnie okropnie Myślałam, że odwzajemnisz moją miłość ale chyba się przeliczyłam.
Ostatnio zmieniony przez Calypso dnia Pon 20:06, 19 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mell
Administrator
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kobyłka
|
Wysłany: Wto 7:31, 20 Maj 2008 Temat postu: |
|
Zuzia i jej koleżanka Justyna poszły do kina na film Step Up 2. Zaczęły maszerować jak w wojsku, patrząc w prawo i w lewo. Nagle z krzaków wyszedł wilk. Dziewczynki przerażone zaczęły uciekać w stronę pobliskiego lasku. Nagle zauważyły jakiegoś chłopaka, który trzymał w ręku różdżkę i kogoś im przypominał. To był chłopiec, który przeżył. O mało co nie pożarł go dzik. Ale rzucił w niego śmiertelnym zaklęciem. Dzik nie żył, a Zuzia i Justyna wypytywały się chłopca kim jest itp. A ten podszedł do nich. Nagle powiedział: 'Hermiono, Cho. To ja Harry!'. Dziewczynki zdumione przeżyciem nie mogły wydusić z siebie ani jednego słowa. Witaj Harry! - mówi Luna. Harry ze zdziwieniem wypuszcza z ust - To ty Pomyluno? - A niby kto inny jak nie ja - odpowiada mu pytaniem na pytanie Luna. Harry zdziwiony, pragnął by Luna się na niego obraziła i nie odzywała do końca życia, ale słowo pomyluna chyba nie wystarczy. - Harry o czym myślisz Harry HARRY Odezwij się - krzyczała mu do ucha Luna. Jednym machnięciem Harry odepchnął od siebie Lunę, a ta upadła na kamienie. Więc zaczął obrażać ją dalej takimi słowami : - Odczep się ode mnie pomyluno Nie nawidzę cię - teraz on krzyczał jej wprost do ucha. Ona w popłochu chwyciła za siekierę, która leżała za nią po czym krzyknęła : - Już dłużej nie wytrzymam - mówiła przez łzy. - Ja cię A ty jak zachowujesz się w stosunku do mnie okropnie Myślałam, że odwzajemnisz moją miłość ale chyba się przeliczyłam. Luno! - mówił Harry - Nie wiedziałem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ca-pris
Moderator
Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 20:16, 20 Maj 2008 Temat postu: |
|
Zuzia i jej koleżanka Justyna poszły do kina na film Step Up 2. Zaczęły maszerować jak w wojsku, patrząc w prawo i w lewo. Nagle z krzaków wyszedł wilk. Dziewczynki przerażone zaczęły uciekać w stronę pobliskiego lasku. Nagle zauważyły jakiegoś chłopaka, który trzymał w ręku różdżkę i kogoś im przypominał. To był chłopiec, który przeżył. O mało co nie pożarł go dzik. Ale rzucił w niego śmiertelnym zaklęciem. Dzik nie żył, a Zuzia i Justyna wypytywały się chłopca kim jest itp. A ten podszedł do nich. Nagle powiedział: 'Hermiono, Cho. To ja Harry!'. Dziewczynki zdumione przeżyciem nie mogły wydusić z siebie ani jednego słowa. Witaj Harry! - mówi Luna. Harry ze zdziwieniem wypuszcza z ust - To ty Pomyluno? - A niby kto inny jak nie ja - odpowiada mu pytaniem na pytanie Luna. Harry zdziwiony, pragnął by Luna się na niego obraziła i nie odzywała do końca życia, ale słowo pomyluna chyba nie wystarczy. - Harry o czym myślisz Harry HARRY Odezwij się - krzyczała mu do ucha Luna. Jednym machnięciem Harry odepchnął od siebie Lunę, a ta upadła na kamienie. Więc zaczął obrażać ją dalej takimi słowami : - Odczep się ode mnie pomyluno Nie nawidzę cię - teraz on krzyczał jej wprost do ucha. Ona w popłochu chwyciła za siekierę, która leżała za nią po czym krzyknęła : - Już dłużej nie wytrzymam - mówiła przez łzy. - Ja cię A ty jak zachowujesz się w stosunku do mnie okropnie Myślałam, że odwzajemnisz moją miłość ale chyba się przeliczyłam. Luno! - mówił Harry - Nie wiedziałem. Po czym dał nogę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Calypso
Junior
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Łomża
|
Wysłany: Czw 11:36, 22 Maj 2008 Temat postu: |
|
Zuzia i jej koleżanka Justyna poszły do kina na film Step Up 2. Zaczęły maszerować jak w wojsku, patrząc w prawo i w lewo. Nagle z krzaków wyszedł wilk. Dziewczynki przerażone zaczęły uciekać w stronę pobliskiego lasku. Nagle zauważyły jakiegoś chłopaka, który trzymał w ręku różdżkę i kogoś im przypominał. To był chłopiec, który przeżył. O mało co nie pożarł go dzik. Ale rzucił w niego śmiertelnym zaklęciem. Dzik nie żył, a Zuzia i Justyna wypytywały się chłopca kim jest itp. A ten podszedł do nich. Nagle powiedział: 'Hermiono, Cho. To ja Harry!'. Dziewczynki zdumione przeżyciem nie mogły wydusić z siebie ani jednego słowa. Witaj Harry! - mówi Luna. Harry ze zdziwieniem wypuszcza z ust - To ty Pomyluno? - A niby kto inny jak nie ja - odpowiada mu pytaniem na pytanie Luna. Harry zdziwiony, pragnął by Luna się na niego obraziła i nie odzywała do końca życia, ale słowo pomyluna chyba nie wystarczy. - Harry o czym myślisz Harry HARRY Odezwij się - krzyczała mu do ucha Luna. Jednym machnięciem Harry odepchnął od siebie Lunę, a ta upadła na kamienie. Więc zaczął obrażać ją dalej takimi słowami : - Odczep się ode mnie pomyluno Nie nawidzę cię - teraz on krzyczał jej wprost do ucha. Ona w popłochu chwyciła za siekierę, która leżała za nią po czym krzyknęła : - Już dłużej nie wytrzymam - mówiła przez łzy. - Ja cię A ty jak zachowujesz się w stosunku do mnie okropnie Myślałam, że odwzajemnisz moją miłość ale chyba się przeliczyłam. Luno! - mówił Harry - Nie wiedziałem. Po czym dał nogę. Luna zaczęła płakać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Knobbie_97
Moderator
Dołączył: 06 Kwi 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Mońki xD
|
Wysłany: Nie 8:58, 01 Cze 2008 Temat postu: |
|
Zuzia i jej koleżanka Justyna poszły do kina na film Step Up 2. Zaczęły maszerować jak w wojsku, patrząc w prawo i w lewo. Nagle z krzaków wyszedł wilk. Dziewczynki przerażone zaczęły uciekać w stronę pobliskiego lasku. Nagle zauważyły jakiegoś chłopaka, który trzymał w ręku różdżkę i kogoś im przypominał. To był chłopiec, który przeżył. O mało co nie pożarł go dzik. Ale rzucił w niego śmiertelnym zaklęciem. Dzik nie żył, a Zuzia i Justyna wypytywały się chłopca kim jest itp. A ten podszedł do nich. Nagle powiedział: 'Hermiono, Cho. To ja Harry!'. Dziewczynki zdumione przeżyciem nie mogły wydusić z siebie ani jednego słowa. Witaj Harry! - mówi Luna. Harry ze zdziwieniem wypuszcza z ust - To ty Pomyluno? - A niby kto inny jak nie ja - odpowiada mu pytaniem na pytanie Luna. Harry zdziwiony, pragnął by Luna się na niego obraziła i nie odzywała do końca życia, ale słowo pomyluna chyba nie wystarczy. - Harry o czym myślisz Harry HARRY Odezwij się - krzyczała mu do ucha Luna. Jednym machnięciem Harry odepchnął od siebie Lunę, a ta u:hamster_bye:dła na kamienie. Więc zaczął obrażać ją dalej takimi słowami : - Odczep się ode mnie pomyluno Nie nawidzę cię - teraz on krzyczał jej wprost do ucha. Ona w popłochu chwyciła za siekierę, która leżała za nią po czym krzyknęła : - Już dłużej nie wytrzymam - mówiła przez łzy. - Ja cię :hamster_beautiful: A ty jak zachowujesz się w stosunku do mnie okropnie Myślałam, że odwzajemnisz moją miłość ale chyba się przeliczyłam. Luno! - mówił Harry - Nie wiedziałem. Po czym dał nogę. Luna zaczęła płakać i płakać, Harry próbował pocieszyć Lunę, ale nie udawało mu sie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Calypso
Junior
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Łomża
|
Wysłany: Nie 20:13, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
Zuzia i jej koleżanka Justyna poszły do kina na film Step Up 2. Zaczęły maszerować jak w wojsku, patrząc w prawo i w lewo. Nagle z krzaków wyszedł wilk. Dziewczynki przerażone zaczęły uciekać w stronę pobliskiego lasku. Nagle zauważyły jakiegoś chłopaka, który trzymał w ręku różdżkę i kogoś im przypominał. To był chłopiec, który przeżył. O mało co nie pożarł go dzik. Ale rzucił w niego śmiertelnym zaklęciem. Dzik nie żył, a Zuzia i Justyna wypytywały się chłopca kim jest itp. A ten podszedł do nich. Nagle powiedział: 'Hermiono, Cho. To ja Harry!'. Dziewczynki zdumione przeżyciem nie mogły wydusić z siebie ani jednego słowa. Witaj Harry! - mówi Luna. Harry ze zdziwieniem wypuszcza z ust - To ty Pomyluno? - A niby kto inny jak nie ja? - odpowiada mu pytaniem na pytanie Luna. Harry zdziwiony, pragnął by Luna się na niego obraziła i nie odzywała do końca życia, ale słowo pomyluna chyba nie wystarczy. - Harry o czym myślisz? Harry? HARRY! Odezwij się - krzyczała mu do ucha Luna. Jednym machnięciem Harry odepchnął od siebie Lunę, a ta upadła na kamienie. Więc zaczął obrażać ją dalej takimi słowami : - Odczep się ode mnie pomyluno! Nienawidzę cię - teraz on krzyczał jej wprost do ucha. Ona w popłochu chwyciła za siekierę, która leżała za nią po czym krzyknęła : - Już dłużej nie wytrzymam - mówiła przez łzy. - Ja cię kocha m A ty zachowujesz się w stosunku do mnie okropnie! Myślałam, że odwzajemnisz moją miłość ale chyba się przeliczyłam. Luno! - mówił Harry - Nie wiedziałem. Po czym dał nogę. Luna zaczęła płakać i płakać, Harry próbował pocieszyć Lunę, ale nie udawało mu sie. Czuł się strasznie głupio. Nie wiedział co ma ze sobą zrobić. W głębi ducha on też kochał Lunę, lecz nie mówił jej tego, bał się odrzucenia ze strony ukochanej dziewczyny.
Ostatnio zmieniony przez Calypso dnia Nie 20:16, 02 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|